środa, 30 maja 2018

Czym jest wena twórcza?

Wena, Faza, Flow, Twórcze Uniesienie. Różnie się to nazywa, ale chodzi zasadniczo o to samo. O stan, w którym podczas tworzenia, myślenie zostaje wyciszone, a do głosu dochodzi podświadomość. Mijają godziny, a po skończonym akcie kreacji zastanawiamy się „Kurde, jak ja to zrobiłem?”. Kiedy dzieje się to podczas malowania, ręka sama robi robotę, a świadomość jej w tym nie przeszkadza. Wszyscy twórcy bardzo pragną aby ten stan często im towarzyszył. Czym tak naprawdę jest właściwie cała ta wena?
Węgierski psycholog Mihály Csíkszentmihályi przez długi czas badał to zjawisko i doszedł do bardzo interesujących wniosków. Określił je jako FLOW (czyli przepływ, a w rozumieniu psychologicznym stan uniesienia czy też uskrzydlenia). Według jego teorii jest to stan między satysfakcją a euforią. Występuje w sytuacjach, kiedy człowiek jest pochłonięty wykonywaniu jakiejś czynności. Co ciekawe stan FLOW nie jest domeną artystów. Towarzyszy także na przykład sportowcom, managerom, czy osobom uprawiającym jogę.
Tak więc przepływowi towarzyszy brak udziału świadomości i całkowite oddanie się aktualnemu zadaniu. Mózg izoluje umysł i ciało, powodując maksymalne skupienie na zadaniu, które aktualnie robimy. Osoby w tym stanie, tracą poczucie czasu, nie czują lęku czy niepewności.
Takie uskrzydlenie powoduje, że człowiek nie koncentruje się na wyniku, tylko zupełnie zatraca się w odczuwaniu przyjemności, którą daje mu dana aktywność. Dzięki przepływowi, można czuć się szczęśliwym i spełnionym.



Wikipedia podaje opracowane przez Csíkszentmihályi składniki przepływu:
  1. Na każdym etapie działania pojawiają się wyraźne cele do zrealizowania. Każdy podejmowany krok przechodzi płynnie w kolejny, tak jakby czynność była z góry przez wykonującego zaplanowana. U wykonującego pojawia się odczucie pewności co w danym momencie powinno być zrobione.
  2. Częste pojawianie się informacji zwrotnej co do prawidłowości realizacji działania. Informacje zwrotne przyjmowane są bez zbytniego przetwarzania oraz interpretacji, tak że w każdym momencie osoba działająca wie, bez zastanawiania się, co powinno być zrobione.
  3. Istnienie równowagi pomiędzy poziomem umiejętności posiadanych przez działającego a stawianymi mu wymaganiami lub wyzwaniami. Człowiek ma poczucie panowania nad sytuacją pomimo wysokich wymagań, jakie są mu stawiane.
  4. Całkowite skoncentrowanie uwagi na podejmowanej czynności. Skupienie przychodzi tutaj naturalnie i bez najmniejszego wysiłku. Skoncentrowanie uwagi jest dla człowieka doznającego przepływu jak oddychanie.
  5. Wszelkie czynniki mogące zakłócać działanie pozostają poza obrębem uwagi działającego człowieka. Osoba wykonująca czynność skupiona jest tylko na tych elementach rzeczywistości, które są istotne z punktu widzenia wykonywania czynności.
  6. Podczas doświadczania przepływu u działającego nie pojawia się obawa przed porażką. Osoba działająca jest zbyt skupiona na samej czynności, aby zastanawiać się nad ewentualnymi pozytywnymi, a także negatywnymi konsekwencjami swojego działania.
  7. Utrata autorefleksyjności i samoświadomości. Istnieje w tym przypadku poczucie „stopienia się” człowieka z wykonywaną czynnością.
  8. Następuje zaburzenie poczucia czasu. Człowiek pogrążony w czynności nie jest w stanie określić, jak długo ją wykonuje. Często mówi się w tym przypadku o tym, że godziny płyną jak minuty dla osoby podejmującej działanie.
  9. Wykonywana czynność ma charakter aktywności autotelicznej, a więc zawierającej cel sam w sobie. Człowiek wykonując daną czynność nie zmierza do żadnego zewnętrznego rezultatu, ponieważ działanie staje się celem samym w sobie.
Źródło: https://pl.wikipedia.org



Generalnie można osiągnąć ten stan kiedy podejmowane przez nas działanie jest w zasięgu naszych możliwości, jednak stanowi wyzwanie (jest trudne do zrealizowania, ale możliwe).
Poniższy wykres pokazuje zależność pomiędzy poziomem umiejętności a poziomem wyzwania.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Przep%C5%82yw_(psychologia)


Inaczej mówiąc jeśli coś jest za łatwe dla nas, wówczas ogarnia nas nuda. Jeżeli coś jest za trudne, czujemy lęk. Dopiero właściwie zbalansowane zadanie w stosunku do naszych umiejętności i żywe zainteresowanie tematem pozwoli poczuć FLOW.
Czyli na upartego wenę można jednak mieć niemal na zawołanie.

Z teorią Csíkszentmihályjego wiąże się jeszcze jedno istotne zjawisko. Chodzi mianowicie o tak zwane Przeżycie szczytowe. Podczas niego odczuwamy zachwyt, uniesienie, olśnienie, czy ekstazę.
Jak podaje Wikipedia „Ludzie przeżywający takie stany doznają "pełni swojego istnienia". Mają one miejsce poza czasem i przestrzenią, są one nieumotywowane, absolutne, wręcz bezwzględne. Są one dobre i pożądane, odgrywają ważną rolę w życiu wewnętrznym człowieka. Podczas takiego doznania jednostka przeżywa stan całkowitego lecz chwilowego uwolnienia się od lęków, niepokojów, kontroli zachowań i obrony. Osoba doznająca takich przeżyć zapomina o otaczającym świecie i traci poczucie przemijania czasu, ujawnia uczucia zdumienia, zdziwienia i pokory, manifestuje uczucie czci, uniesienia i pobożności.
Źródło: https://pl.wikipedia.org


Takie przeżycia mogą mieć różny charakter: seksualny, twórczy, emocjonalny itd. Pojawiają się u wszystkich ludzi i pozostawiają trwałe ślady w pamięci. Pamiętamy je jako coś jednoznacznie dobrego.



Podsumowując:
Jeśli spełnione są określone warunki (balans zadania do naszych umiejętności i zainteresowanie tematem), można osiągnąć FLOW. Co z pewnością będzie przeżyciem głębokim i pozytywnym. Z doświadczenia wiem, że podczas trwania tego stanu można osiągnąć niebywałe rzeczy. Życzę Wam abyście odczuwali go jak najczęściej i korzystali z niego jak najpełniej. Bo kiedy weny brak, to człowiek może flaki sobie wypruć, a i tak nic niewiarygodnego nie stworzy.

Rys. Tomasz Ryger, absolwent kursów Potęgi Obrazu

Dla zainteresowanych tematem FLOW – link do wykładu Mihálya Csíkszentmihályja na ten temat.

link



Stan FLOW bardzo mi przypomina rodzaj transu, który można osiągnąć poprzez medytację lub hipnozę. Ja nauczyłem się weń wprowadzać na zawołanie (co prawda, nie zawsze to wychodzi). O tym jak to zrobić napiszę w kolejnym poście, już niebawem.

3 komentarze: