Presja, odpowiedzialność i twórczy trans.
Wywiad z Romanem Surżenko rysownikiem serii "Louve"osadzonej w świecie Thrgala.
"Czuję
największą frajdę, kiedy znajdę rytm, wtedy nie myślę "jak ja to narysuję", sama
ręka mnie prowadzi. Najtrudniejsze jest dojść do takiego stanu."
Potęga Obrazu: Kiedy
zdecydowałeś, że zostaniesz rysownikiem? Od czego to się zaczęło?
Roman Surżenko: Hmm..
Rysuję odkąd pamiętam, od bardzo wczesnego dzieciństwa.
Ale
decyzję o zostaniu profesjonalnym rysownikiem podjąłem będąc
19-letnim studentem politechniki po spotkaniu ze scenarzystą
Victorem Agafonovem, który pracował z różnymi wydawcami. On
poznał mnie z różnymi redaktorami. I tak zaczęła się moja
kariera ilustratora. :)
Victor
miał sporą kolekcję komiksów i to on pokazał mi „Thorgala”.
Pracowałem
z miejscowymi wydawcami, potem byłem zmuszony porzucić rysowanie i
poszukać bardziej stabilnej pracy. Po kupieniu komputera i modemu
miałem możliwość pracować zdalnie jako ilustrator – wtedy
zacząłem rysować komiksy i storyboardy dla klientów z Moskwy.
Moim
pierwszym profesjonalnym komiksem było kilkanaście krótkich
historyjek w ramach projektu „Wspaniałe Przygody” („Magnificent
Adventures”). Potem zacząłem pracować z wydawcą
„Advence-Press” i zrealizowałem projekty: „Wojownik i Mnich”
(„Warrior & Monk”), „Fotografie znikąd” („Shots from
Nowhere”) i „Veleslav” (wspólnie z Agafonovem). Opublikowałem
także „Lot z Ziemi” („Flight from Earth”) w „The Mammoth
book of zombie comics” Davida Kendalla. Dodatkowo rysowałem dla
kilu magazynów takich jak „Igromaniya”, „K-9” oraz
pracowałem dla różnych agencji reklamowych.
 |
Specjalnie dla POTĘGI OBRAZU niepublikowany dotąd szkic Louve. |
PO: W swojej pracy częściej
korzystasz z mediów tradycyjnych czy cyfrowych (digital painting)?
RS: Na
samym początku używałem oczywiście tradycyjnych narzędzi. Ale
jakieś 5 lat temu zacząłem robić wszystko na komputerze.
PO: „Raissa” to
pierwszy komiks osadzony w świecie Thorgala, przy którym
pracowałeś. Była to niewątpliwie duża odpowiedzialność. Jak Ci
się pracowało nad tym albumem? Miałeś dużą tremę?
RS: Oczywiście,
byłem pod wielką presją. Masz rację, kiedy mówisz o
odpowiedzialności. Ale dałem radę. Kiedy byłem w stanie zapomnieć
o odpowiedzialności i się odprężyć, praca szła całkiem dobrze
:)
Jeżeli
chodzi o pracę nad komiksem... dostałem scenariusz i zrobiłem
kilka wstępnych szkiców stron. Potem wysłałem to do redaktora i
Yanna – scenarzysty. Jeśli wszystko było w porządku, robiłem
już szczegółowe szkice, potem – kontur, jak wszyscy, nic
specjalnego.
I
oczywiście miałem ogromną frajdę przy tym, bo „Thorgal” ma
dla mnie specjalne znaczenie.
PO: Czy, jako rysownik, masz
wpływ na scenariusz komiksu? Nie chodzi o zmiany fabuły, ale
napięcie, czy też pewną dawkę emocjonalną.
RS: Czasami,
w drobnych szczegółach, tak. Yann jest bardzo dobrym człowiekiem,
jest otwarty na dialog, ale zawsze ma ostatnie słowo. I tak powinno
być. :)
PO: Porozmawiajmy trochę o
projektowaniu postaci.
Co jest według Ciebie
najważniejsze w podczas tworzenia danego bohatera? Co sprawia, że
jest on wiarygodny (osobowość, atrybuty, dynamika...)?
RS: Cóż...
jeżeli nie mówimy o postaci, która ogromnie się wyróżnia od
innych (jak np. obcy Paul z filmu „Paul”)... myślę, że postać
musi mieć jednoznaczny wizerunek, wyrazisty image. Czytelnicy muszą
od razu widzieć: to jest wiking, to kupiec, to gliniarz, to kowboj
itd. Do tego musimy dobrze znać charakterystykę naszej historii,
np. ubrania, broń... I wtedy musimy wyposażyć naszego bohatera w
pewne unikalne cechy, które wyróżnią go spośród reszty. Tak jak
charakterystyczna twarz, włosy, broda, specjalna broń, naszyjnik,
blizny, szczegóły ubioru itd...
PO: Opisz w jaki sposób
projektujesz postaci. Na przykładzie Azzalepstonowa – boga z komiksu
„Raissa” (postać poniżej) opowiedz od czego zacząłeś, jakie decyzje miały
wpływ na jego aktualny wygląd?
RS: Czytając
scenariusz starałem się zrozumieć temperament tej postaci. Dlatego
uczyniłem go silnym, wysokim mężczyzną, w wieku około 35 lat. Ma
twarz osoby o silnej woli, ale także aktora, który potrafi zdobyć
zaufanie ludzi.
Ma
„elfie” włosy, ubiór bogatego mężczyzny mrocznych wieków
(oczywiście jest bogaty), ale nie ma portmonetki z monetami ani noża
czy miecza przy pasie. Nie potrzebuje tego, jest czarownikiem.
Dlatego jego narzędziem czy też bronią jest magiczny kostur.
Ma
swoich asystentów – sowy - żywe i mechaniczne. Właśnie dlatego
wyposażyłem go w takie „sowie” atrybuty jak: medalion, korona z
trzema „zębami”, czubek jego laski...
PO: Opisz poszczególne etapy
powstawania tej postaci. Czy robiłeś wstępne szkice? Skąd
czerpałeś inspiracje odnośnie atrybutów?
RS: Oczywiście,
robię szkice dla siebie. A jeżeli chodzi o inspiracje...filmy
historyczne i fantasy (a np. medalion jest odwróconym znakiem pokoju
:)
PO: Co jest dla Ciebie
najtrudniejsze w pracy, a co daje Ci największą frajdę?
RS: Czuję
największą frajdę, kiedy znajdę rytm, wczuję się w nastrój i
klimat historii. Wtedy nie myślę „jak ja to narysuję”, sama
ręka mnie prowadzi. Najtrudniejsze jest dojść do takiego stanu.
PO: W swojej pracy osiągnąłeś
już bardzo dużo – jesteś odnoszącym sukcesy rysownikiem. Jakie
jest Twoje zawodowe marzenie?
RS: Dziękuję
za to stwierdzenie: „odnoszący sukcesy rysownik” :) Sądzę, że
jest za wcześnie na takie określenie. Moje największe zawodowe
marzenie właśnie się spełnia. Ale jako artysta marzę o tym, aby
nauczyć się jeszcze więcej, próbować różnych stylistyk oraz
rodzajów malowania i rysowania.
PO: Na zakończenie rada od
Ciebie dla innych rysowników, oczywiście poza tym, że należy dużo
rysować.
RS: Po
pierwsze, nie sądzę, żeby najważniejszą rzeczą było to, aby
dużo rysować. Ważniejsze jest, aby rozumieć, po co to się robi,
dlaczego i w jaki sposób. Co chcesz przez to wyrazić? Dlaczego
właśnie tak? Jakich technik użyjesz (kompozycja, poza, ujęcie
kamery, światło, barwy), aby zrealizować swoje zamierzenia. Ucz
się na dobrych komiksach, filmach i analizuj: dlaczego autorzy
podjęli takie właśnie decyzje w każdym przypadku czy ujęciu.
Po
drugie: staraj się nie kopiować otoczenia – eksploruj je,
odkrywaj, badaj. To bardzo przydatna rzecz dla artystów. :)
PO: Dziękujemy za rozmowę.
RS: Dziękuję
i powodzenia!
Specjalnie dla naszych czytelników niespodzianka.
Roman Surżenko narysował kolejnego Krasnoluda do kolekcji (poniżej).
Ta praca nigdzie nie była publikowana. Jest specjalnie dla Was.
Wkrótce kolejne wywiady z rysownikami, artystami koncepcyjnymi i ilustratorami.
Jeśli interesujesz się projektowaniem postaci i concept artem koniecznie zajrzyj na naszą stronę: