środa, 13 czerwca 2012

Nagroda w międzynarodowym konkursie.


Nagrodzona praca.

Ilustracja Andrzeja Graniaka (naszego szkoleniowca) znalazła się w gronie najlepszych prac konkursu International Awakening World Awards w Iranie. 
Przyznano : Grand Prix - Houmayon Mahmondi z Iranu;
i pięć równorzędnych nagród:
Andrzej Graniak - Polska
Ali Miraei - Iran
Armen Hamonangan - Iran
Galym Boranbayev - Kazachstan
Mohsen Asadi - Iran.
Poniżej kilka zdjęć z obrad jury.
Zdjęcia pochodzą ze strony http://www.irancartoon.ir/gallery/album592
 





Gratulujemy wszystkim laureatom konkursu.  

poniedziałek, 11 czerwca 2012

FREELANCE CAMP 2012 GLIWICE

Poniżej kilka zdjęć z naszej prezentacji podczas wielkiej imprezy dla freelancerów, która odbyła się 29 - 30 maja w Gliwicach.










Zdjęcia
freelanncecamp/freelancity.pl/andrzejmarczuk.com

piątek, 1 czerwca 2012

Presja, odpowiedzialność i twórczy trans.

Wywiad z Romanem Surżenko rysownikiem serii "Louve"osadzonej w świecie Thrgala.

"Czuję największą frajdę, kiedy znajdę rytm, wtedy nie myślę "jak ja to narysuję", sama ręka mnie prowadzi. Najtrudniejsze jest dojść do takiego stanu."

Potęga Obrazu: Kiedy zdecydowałeś, że zostaniesz rysownikiem? Od czego to się zaczęło?

Roman Surżenko: Hmm.. Rysuję odkąd pamiętam, od bardzo wczesnego dzieciństwa.
Ale decyzję o zostaniu profesjonalnym rysownikiem podjąłem będąc 19-letnim studentem politechniki po spotkaniu ze scenarzystą Victorem Agafonovem, który pracował z różnymi wydawcami. On poznał mnie z różnymi redaktorami. I tak zaczęła się moja kariera ilustratora. :)
Victor miał sporą kolekcję komiksów i to on pokazał mi „Thorgala”.
Pracowałem z miejscowymi wydawcami, potem byłem zmuszony porzucić rysowanie i poszukać bardziej stabilnej pracy. Po kupieniu komputera i modemu miałem możliwość pracować zdalnie jako ilustrator – wtedy zacząłem rysować komiksy i storyboardy dla klientów z Moskwy.
Moim pierwszym profesjonalnym komiksem było kilkanaście krótkich historyjek w ramach projektu „Wspaniałe Przygody” („Magnificent Adventures”). Potem zacząłem pracować z wydawcą „Advence-Press” i zrealizowałem projekty: „Wojownik i Mnich” („Warrior & Monk”), „Fotografie znikąd” („Shots from Nowhere”) i „Veleslav” (wspólnie z Agafonovem). Opublikowałem także „Lot z Ziemi” („Flight from Earth”) w „The Mammoth book of zombie comics” Davida Kendalla. Dodatkowo rysowałem dla kilu magazynów takich jak „Igromaniya”, „K-9” oraz pracowałem dla różnych agencji reklamowych.

Specjalnie dla POTĘGI OBRAZU niepublikowany dotąd szkic Louve.

PO: W swojej pracy częściej korzystasz z mediów tradycyjnych czy cyfrowych (digital painting)?

RS: Na samym początku używałem oczywiście tradycyjnych narzędzi. Ale jakieś 5 lat temu zacząłem robić wszystko na komputerze.


PO: Raissa” to pierwszy komiks osadzony w świecie Thorgala, przy którym pracowałeś. Była to niewątpliwie duża odpowiedzialność. Jak Ci się pracowało nad tym albumem? Miałeś dużą tremę?

RS: Oczywiście, byłem pod wielką presją. Masz rację, kiedy mówisz o odpowiedzialności. Ale dałem radę. Kiedy byłem w stanie zapomnieć o odpowiedzialności i się odprężyć, praca szła całkiem dobrze :)
Jeżeli chodzi o pracę nad komiksem... dostałem scenariusz i zrobiłem kilka wstępnych szkiców stron. Potem wysłałem to do redaktora i Yanna – scenarzysty. Jeśli wszystko było w porządku, robiłem już szczegółowe szkice, potem – kontur, jak wszyscy, nic specjalnego.
I oczywiście miałem ogromną frajdę przy tym, bo „Thorgal” ma dla mnie specjalne znaczenie.


PO: Czy, jako rysownik, masz wpływ na scenariusz komiksu? Nie chodzi o zmiany fabuły, ale napięcie, czy też pewną dawkę emocjonalną.

RS: Czasami, w drobnych szczegółach, tak. Yann jest bardzo dobrym człowiekiem, jest otwarty na dialog, ale zawsze ma ostatnie słowo. I tak powinno być. :)


PO: Porozmawiajmy trochę o projektowaniu postaci.
Co jest według Ciebie najważniejsze w podczas tworzenia danego bohatera? Co sprawia, że jest on wiarygodny (osobowość, atrybuty, dynamika...)?

RS: Cóż... jeżeli nie mówimy o postaci, która ogromnie się wyróżnia od innych (jak np. obcy Paul z filmu „Paul”)... myślę, że postać musi mieć jednoznaczny wizerunek, wyrazisty image. Czytelnicy muszą od razu widzieć: to jest wiking, to kupiec, to gliniarz, to kowboj itd. Do tego musimy dobrze znać charakterystykę naszej historii, np. ubrania, broń... I wtedy musimy wyposażyć naszego bohatera w pewne unikalne cechy, które wyróżnią go spośród reszty. Tak jak charakterystyczna twarz, włosy, broda, specjalna broń, naszyjnik, blizny, szczegóły ubioru itd...


PO: Opisz w jaki sposób projektujesz postaci. Na przykładzie Azzalepstonowa – boga z komiksu „Raissa” (postać poniżej) opowiedz od czego zacząłeś, jakie decyzje miały wpływ na jego aktualny wygląd?

RS: Czytając scenariusz starałem się zrozumieć temperament tej postaci. Dlatego uczyniłem go silnym, wysokim mężczyzną, w wieku około 35 lat. Ma twarz osoby o silnej woli, ale także aktora, który potrafi zdobyć zaufanie ludzi.
Ma „elfie” włosy, ubiór bogatego mężczyzny mrocznych wieków (oczywiście jest bogaty), ale nie ma portmonetki z monetami ani noża czy miecza przy pasie. Nie potrzebuje tego, jest czarownikiem. Dlatego jego narzędziem czy też bronią jest magiczny kostur.
Ma swoich asystentów – sowy - żywe i mechaniczne. Właśnie dlatego wyposażyłem go w takie „sowie” atrybuty jak: medalion, korona z trzema „zębami”, czubek jego laski...


PO: Opisz poszczególne etapy powstawania tej postaci. Czy robiłeś wstępne szkice? Skąd czerpałeś inspiracje odnośnie atrybutów?

RS: Oczywiście, robię szkice dla siebie. A jeżeli chodzi o inspiracje...filmy historyczne i fantasy (a np. medalion jest odwróconym znakiem pokoju :)


PO: Co jest dla Ciebie najtrudniejsze w pracy, a co daje Ci największą frajdę?

RS: Czuję największą frajdę, kiedy znajdę rytm, wczuję się w nastrój i klimat historii. Wtedy nie myślę „jak ja to narysuję”, sama ręka mnie prowadzi. Najtrudniejsze jest dojść do takiego stanu.


PO: W swojej pracy osiągnąłeś już bardzo dużo – jesteś odnoszącym sukcesy rysownikiem. Jakie jest Twoje zawodowe marzenie?

RS: Dziękuję za to stwierdzenie: „odnoszący sukcesy rysownik” :) Sądzę, że jest za wcześnie na takie określenie. Moje największe zawodowe marzenie właśnie się spełnia. Ale jako artysta marzę o tym, aby nauczyć się jeszcze więcej, próbować różnych stylistyk oraz rodzajów malowania i rysowania.


PO: Na zakończenie rada od Ciebie dla innych rysowników, oczywiście poza tym, że należy dużo rysować.

RS: Po pierwsze, nie sądzę, żeby najważniejszą rzeczą było to, aby dużo rysować. Ważniejsze jest, aby rozumieć, po co to się robi, dlaczego i w jaki sposób. Co chcesz przez to wyrazić? Dlaczego właśnie tak? Jakich technik użyjesz (kompozycja, poza, ujęcie kamery, światło, barwy), aby zrealizować swoje zamierzenia. Ucz się na dobrych komiksach, filmach i analizuj: dlaczego autorzy podjęli takie właśnie decyzje w każdym przypadku czy ujęciu.
Po drugie: staraj się nie kopiować otoczenia – eksploruj je, odkrywaj, badaj. To bardzo przydatna rzecz dla artystów. :)



PO: Dziękujemy za rozmowę.
RS: Dziękuję i powodzenia!


Specjalnie dla naszych czytelników niespodzianka.
Roman Surżenko narysował kolejnego Krasnoluda do kolekcji (poniżej).
Ta praca nigdzie nie była publikowana. Jest specjalnie dla Was.


Wkrótce kolejne wywiady z rysownikami, artystami koncepcyjnymi i ilustratorami.
Jeśli interesujesz się projektowaniem postaci i concept artem koniecznie zajrzyj na naszą stronę: